Inhibitory kalcyneuryny w leczeniu Atopowego Zapalenia Skóry

2017-08-09
Inhibitory kalcyneuryny w leczeniu Atopowego Zapalenia SkóryJeszcze do końca ubiegłego wieku, sterydy były jedyną formą leczenia atopowego zapalenia skóry. Niestety, nie były one skuteczną terapią u wszystkich pacjentów. Swędzące i szpecące zmiany skórne pozostawały dla nich codziennością, destruktywnie wpływającą na liczne aspekty życia. Z początkiem XXI w. doszło do prawdziwej rewolucji w leczeniu atopowego zapalenia skóry, kiedy pojawiły się inhibitory kalcyneuryny, takie jak takrolimus i pimekrolimus. Jednak szybko wzbudziły one wiele kontrowersji, i na wiele lat ich stosowanie rezerwowano dla najcięższych przypadków.

Inhibitory kalcyneuryny  - czy są bezpieczne?

Kiedy inhibitory kalcyneuryny pojawiły się na rynku w na przełomie 2000-2001 roku, dane dotyczące ich bezpieczeństwa i skuteczności, tak samo jak w przypadku wszystkich zupełnie nowych leków, pochodziły wyłącznie z badań klinicznych. Dostarczyły one dowodów, iż Inhibitory kalcyneuryny są skutecznym środkiem do walki z atopowym zapaleniem skóry. Co więcej, można je stosować w miejscach o wyjątkowo cienkiej skórze (jak pachwiny), oraz na twarzy, gdzie możliwości stosowania sterydów są  mocno ograniczone ze względu na ich działania niepożądane. Ponadto badania dotyczące pimekrolimusu ujawniają, że nie tylko działa on przeciwświądowo, zmniejsza ilość zmian skórnych ale również zapobiega kolejnym rzutom choroby. Ponadto,  wchłanianie inhibitorów do wnętrza organizmu przez skórę jest bardzo niewielkie – czego nie można powiedzieć o sterydach, których podawanie na dużych obszary skóry często daje efekty obejmujące cały organizm np. wzrost masy ciała, zaburzenia hormonalne, nadciśnienie tętnicze. Dzięki ich skuteczności, oraz bezpieczeństwu stosowania, inhibitory kalcyneuryny stały się swego rodzaju „hitem” wśród pediatrów i były szeroko stosowane. Jednak sytuacja całkowicie odmieniła się w 2006 roku. Wtedy FDA, amerykańska agencja zajmująca się rejestracją leków, wprowadziła obowiązek umieszczania na opakowaniu inhibitorów specjalnego ostrzeżenia o możliwości wywoływania przez nie rzadkich nowotworów – chłoniaków. Decyzję oparto na wynikach badań na zwierzętach, którym podawano dawki nawet 300 razy wyższe niż stosowane w medycynie, aby określić dawkę toksyczną tych środków. Jak pisze dr Warnej Cann na łamach Pediatric Drugs, informacja FDA doczekała się fali krytyki ze strony ekspertów oraz stowarzyszeń zajmujących się AZS. Pomimo niezliczonych obserwacji i badań przeprowadzonych w ciągu ostatniej dekady, obejmujących ponad 6 mln pacjentów, zaobserwowano wręcz kilkukrotnie niższe ryzyko nowotworów niż u zwykłej populacji. Mimo tego inhibitory kalcyneuryny zaczęły szybko tracić na popularności. Szczególnie rodzice obawiali się leku, który oznakowano jako niebezpieczny. W skutek działań FDA, tysiące pacjentów z AZS pozostało bez odpowiedniego leczenia.

Inhibitory kalcyneuryny a ryzyko nowotworu

Ze względu na strach przed takrolimusem oraz innymi lekami z tej grupy, najczęściej ogranicza się ich stosowanie wyłącznie do przypadków, w których leki sterydowe są nieskuteczne lub nie mogą być stosowane np. w leczeniu najcięższych postaci atopowego zapalenia skóry. Dla tych ostatnich pacjentów, możliwość łączenia sterydów z nowymi lekami oznacza niższe dawki obu z nich – a więc mniej działań niepożądanych. Dla sterydów są one liczne i dobrze udokumentowane – niemniej jednak nie można o nich powiedzieć, że są to leki całkowicie bezpieczne. Natomiast, jak przekonuje Amerykańska Akademia Dermatologii – przy stosowaniu inhibitorów kalcyneuryny są one wyjątkowo bezpiecznymi lekami. Pieczenie w miejscu aplikacji, najczęstsze zdarzenie niepożądane, zwykle po wygojeniu zmian skórnych zanika całkowicie. W kwestii ryzyka nowotworu, badanie PEER ujawniło, iż u dzieci stosujących pimekrolimus ryzyko zachorowania na nowotwór jest dokładnie takie samo, jak w populacji ogólnej. Również analiza literatury przeprowadzona przez FDA w 2010 ujawniła, iż stosowanie inhibitorów kalcyneuryny nie zwiększa ryzyka nowotworu, czego paradoksalnie nie można wykluczyć dla leków sterydowych. Debata pomiędzy ekspertami a FDA trwa już od ponad 10 lat. Mimo coraz większej ilości dowodów świadczących o bezpieczeństwie inhibitorów kalcyneuryny w AZS, ostrzeżenia na pudełkach nie zniknęły, a leki nadal są obecne na rynku. Rodzice najmłodszych pacjentów z AZS, oraz lekarze, powinni jednak znać powody owej debaty. Przypadek inhibitorów kalcyneuryny to kolejny przykład tego, że organizm człowieka jest zupełnie inny od zwierząt laboratoryjnych, a także, że skutki wysokich dawek  stosowane w eksperymentach, niekoniecznie mają rzeczywiste znaczenie.

Czytaj również:

Pokaż więcej wpisów z Sierpień 2017
pixel